Jesteśmy przekonani, że polski model transformacji może stanowić "ciekawe źródło inspiracji" dla Chin – mówił podczas piątkowej debaty o budowie transatlantyckich stosunków z Państwem Środka szef MSZ Radosław Sikorski.

Debatę "Unia Europejska – Stany Zjednoczone – Chiny. Jak budować transatlantyckie zrozumienie w stosunkach z rosnącą azjatycką potęgą?", zorganizowała Fundacja demosEuropa – Centrum Strategii Europejskiej.

Sikorski przypomniał, że zarówno w historii Polski, jak i Chin znaczącą datą jest 4 czerwca 1989. Jednak – jak zaznaczył – u nas był to dzien nadziei – pierwsze częściowo wolne wybory do Sejmu, a w Chinach dzień tragedii – masakry studentów na placu Tiananmen w Pekinie.

Jak mówił, pokazywanie tak dramatycznej rozbieżności symboliki tej daty wskazuje właściwy kontekst historycznej debaty na temat przyszłości Chiń.

Szef MSZ podkreślił, że historia polskiej transformacji dowodzi, że nie sprzeczności pomiędzy budowaniem demokratycznego państwa, a modernizacją gospodarki. "Jesteśmy wręcz przekonani, że przemiany w obu tych sferach, zmierzające do zwiększania wolności uzupełniają się i wzmacniają" – powiedział.

 

Jak dodał, nie twierdzimy, że polski model transformacji stanowi panaceum na złożone problemy tak wielkiego kraju jakim są Chiny, jednak – podkreślił – może on stanowić ciekawe źródło inspiracji.

Sikorski powiedział, że nasz kraj opowiada się za wzmocnieniem partnerstwa strategicznego UE-Chiny. Wymienił też problemy do jakich dochodzi między tymi potęgami, min. rosnący deficyt handlowy po stronie unijnej, czy dostęp "partnerów europejskich" do inwestycji w Chinach.

 

Szef polskiej dyplomacji jako sprawy do rozwiązania wymienił też stworzenie przez Kraj Środka przejrzystych warunków dla konkurencji oraz kwestię ochrony własności intelektualnej.

 

Sikorski ocenił, że dzisiejszy świat potrzebuje silnego partnerstwa USA i UE. Jak mówił, biorąc pod uwagę potencjał polityczny i ekonomiczny Wspólnoty i Stanów Zjednoczonych są one zdolne – jeśli działają razem – do podejmowania najtrudniejszych globalnych wyzwań.    "Jednym z nich jest niewątpliwie rosnąca potęga gospodarcza Chin, a w ślad za nią, coraz większa aktywność Państwa Środka w stosunkach międzynarodowych" – mówił.

Według Sikorskiego, dziś nie da się rozwiązywać wielkich problemów globalnych bez udziału Chin. "Polska opowiada się za harmonizacją polityki Stanów Zjednoczonych i UE wobec Chin" – oświadczył minister.

Dodał przy tym, że musimy zdawać sobie sprawę z różnic między USA i Wspólnotą w procesie podejmowania decyzji oraz w sposobach prowadzenia polityki zagranicznej. Perspektywa współpracy USA i UE – mówił – zależy od rozwoju wspólnej polityki zagranicznej Unii.

Według niego, zbliżające się igrzyska olimpijskie w Pekinie świadczą, że wraz z rosnącym wpływem w świecie oraz coraz większym bogactwem Chin rośnie także ich odpowiedzialność w wymiarze moralnym. "Wspólnota transatlantycka powinna otwarcie i szczerze mówić o potrzebie przestrzegania wolności i praw człowieka przez Chiny" – stwierdził Sikorski.