Chiny słyną z wszelkiego rodzaju podróbek. Być może dlatego tak wielką karierę zrobił tu naśladowca jednego z tytanów amerykańskiej przedsiębiorczości – samego Stevena Jobsa.
W kraju, gdzie gadżety pokroju iPhone’a są masowo produkowane, ale bardzo rzadko projektowane, Lei Jun – biznesmen, multimilioner i zdeklarowany wyznawca Jobsa – stara się przedstawiać siebie i swoją firmę jako duchowych spadkobierców założyciela Apple. Chińskie media nazywają wręcz jego koncern Xiaomi "wschodnim Apple".
Takie określenie jest grubą przesadą, i to w każdym sensie. Mimo to Lei starannie pielęgnuje swój Jobsowski wizerunek – nosi nawet podobne dżinsy i ciemne koszule. Sprzedaje też miliony telefonów komórkowych do złudzenia przypominających iPhone’y. Chińscy konsumenci – oraz zamożni zagraniczni inwestorzy – najwyraźniej mu zaufali.
Nikt jednak nie wierzy w ową wizję bardziej niż sam Lei. Występuje on na firmowych konferencjach, podczas których prezentuje nowe modele komórek. Wygłasza deklaracje, które wielu osobom mogą wydać się kuriozalne. – Produkujemy telefon komórkowy w stylu peceta, co jest zupełnie nowym pomysłem – oświadcza dyrektor generalny Xiaomi podczas wywiadu przeprowadzonego w olbrzymiej siedzibie spółki w wieżowcu w Pekinie. – Robimy rzeczy, których nigdy nie dokonały inne firmy.
Więcej:
http://biznes.onet.pl/chinski-jobs-jak-zywy,18491,5537212,1,prasa-detal
Masz pytania dotyczące importu z Chin do Polski? Możemy Ci pomóc!
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą i udzieli wszystkich potrzebnych informacji.
W trakcie niezobowiązującej rozmowy telefonicznej możesz dowiedzieć się:
Wypełnij formularz, a skontaktujemy się z Tobą w ciągu maksymalnie 24h.