Po skandalu z firmą Foxconn, której pracownicy masowo popełniali samobójstwa, koncern Apple przeniósł swoją produkcję do innych miejsc w Chinach. Okazało się jednak, że tam jest jeszcze gorzej, choć naprawdę trudno już to sobie wyobrazić.

Tim Cook dołożył nawet pewnych starań, by stać się lepszym człowiekiem – albo przynajmniej sprawiać takie wrażenie. Szef firmy Apple jeszcze w zeszłym roku osobiście wybrał się do Chin, by sprawdzić, jak naprawdę wygląda sytuacja w okrytej złą sławą firmie Foxconn. Doniesienia na temat fatalnych warunków pracy, marnego wynagrodzenia robotników i fali popełnianych przez nich samobójstw nie sprzyjały dobrej reputacji koncernu.

Boss obiecał poprawę sytuacji i zaczął rozglądać się za fabrykami, gdzie jego iPady, iPhony i komputery mogłyby być wytwarzane w nieco bardziej ludzkich warunkach. Jednym z nowych pomocników Apple’a został tajwański gigant elektroniczny Pegatron, który ma liczne fabryki w Chinach. Tam jednak, jak się teraz okazało, pracownikom wiedzie się jeszcze gorzej niż w Foxconnie.

Więcej:
http://biznes.onet.pl/ciemna-strona-swiatowego-koncernu,18491,5569049,1,prasa-detal