Światowa gospodarka może spowalniać, ale Chiny pozostają atrakcyjne dla inwestorów. Od początku roku Chiny przyciągnęły 77,6 mld dolarów zagranicznych inwestycji, prawie jedną piątą więcej niż rok wcześniej.

Wobec coraz mniej optymistycznych doniesień płynących z Europy i Stanów Zjednoczonych inwestorzy dwa razy oglądają każdego dolara zanim zdecydują się na jego wydanie. Ten problem nie dotyczy jednak jeszcze Chin.

Chińska gospodarka może mieć za sobą wzrosty sięgające 10 procent, ale póki co inwestorzy jej nie zawodzą. W sierpniu bezpośrednie inwestycje zagraniczne napływające do Chin wyniosły 8,4 mld dol., co oznacza wzrost o 11 procent.

Druga gospodarka świata nadal kusi wizją 1,4 miliardów konsumentów oraz liczącą już setki milionów klasą średnią, która dysponuje coraz grubszymi portfelami.

– Chiny pozostają atrakcyjnym celem dla zagranicznych inwestorów – uważa Wang Zhile, szef ośrodka badań nad korporacjami transnarodowymi w chińskim ministerstwie handlu. – Olbrzymi rynek wewnętrzny, poprawiające się środowisko inwestycyjne oraz konkurencyjność chińskich pracowników przyciągają inwestycje – dodaje.

Od początku roku powstało też ponad 18 tys. firm z kapitałem zagranicznym, prawie 8 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. – Pomimo rosnących kosztów pracy zagraniczne firmy decydują się na inwestycje ze względu na doskonałą infrastrukturę i duże zasoby pracy – mówi Chen Deming, chiński minister handlu.

Więcej:

http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/kryzys-na-zachodzie-inwestorzy-pedza-do-chin,19477,1