Armatorzy morscy znajdują się na celowniku grupy Huti. Przewoźnicy wstrzymują rejsy przez Morze Czerwone i Kanał Sueski co generuje duże opóźnienia w transporcie morskim.
Jemeński ruch Huti stał się nowym zagrożeniem w rejonie Bliskiego Wschodu. Grupa, wspierana przez Iran, opowiada się po stronie Hamasu i obiera za cel statki płynące do Izraela. W ubiegłym tygodniu grupa terrorystyczna Huti zaatakowała na Morzu Czerwonym statki należące do floty Hapag-Lloyd. Celem ataku były MSC Palatium III i kontenerowiec Al Jasrah.
Obecnie armatorzy Maersk, CMA, MSC, Hapag-Lloyd i Yang Ming zawieszają transporty przez Morze Czerwone. Na szali znajduje się bezpieczeństwo marynarzy i personelu statków. O ile blokada Suezu, wywołana zablokowaniem się kontenerowca w kanale, trwała sześć dni, to czas obecnego zagrożenia w tym rejonie trudny jest do oszacowania.
Nowo wytyczone trasy będą wydłużone a czas frachtu z Chin do Europy będzie dłuższy nawet o 15 dni. Rejsy odbywać się będą dookoła Afryki. Duża ilość ładunków zostanie jednocześnie przeniesiona do realizacji w transporcie kolejowym i lotniczym. Oznacza to, że również tam mogą pojawić się opóźnienia i problemy z dostępnością wolnych kontenerów.
Wydłużenie tras kontenerowców spowoduje podwyżki cen frachtu. Bieżąca sytuacja na Morzu Czerwonym niestety odbije się na całej światowej branży transportowej. Już teraz eksperci przewidują braki sprzętu (między innymi pustych kontenerów) oraz zachwianie terminowości realizacji frachtów.
Ważna informacja dla importerów z Chin: planuj transport z wyprzedzeniem! Zagrożenie na Morzu Czerwonym to tylko jeden z aspektów utrudnień jakie czekają branżę transportu morskiego. Ponadto w Chinach występują trudne warunki pogodowe (zamiecie śnieżne i tajfuny), co przekłada się na wzrost stawek transportu lokalnego. Zbliżający się Chiński Nowy Rok (9.02.2024) dodatkowo skomplikuje sytuację. Stawki frachtu będą rosnąć co najmniej do lutego, a brak pustych kontenerów i miejsc na statkach będzie narastać.
W miarę możliwości doradzamy korzystanie z transportu kolejowego. Od 31 stycznia porty morskie wstrzymują przyjmowanie ładunków drobnicowych. Z kolei od 4 lutego do portów w Chinach nie wjadą transporty pełnokontenerowe. Wznowienie operacji przeładunkowych planowane jest dopiero po zakończeniu Chińskiego Nowego Roku.
Jesteśmy w stałym kontakcie z agentami spedycji oraz armatorami morskimi. Na bieżąco będziemy informować o dalszym rozwoju sytuacji.
Źródło: https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/maersk-wstrzymuje-rejsy-przez-morze-czerwone-z-powodu-atakow-huti-st7546724
Masz pytania dotyczące importu z Chin do Polski? Możemy Ci pomóc!
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą i udzieli wszystkich potrzebnych informacji.
W trakcie niezobowiązującej rozmowy telefonicznej możesz dowiedzieć się:
Wypełnij formularz, a skontaktujemy się z Tobą w ciągu maksymalnie 24h.