Inne

Opowieści importowe – elektronika i odlewy

Przedstawiamy dziś kolejne dwie opowieści importowe osób biorących udział w konkursie. Mamy nadzieję, że przybliżą Wam praktyczną stronę importu z Chin. Zapraszamy do lektury (zachowana pisownia oryginalna).

Mirosława Wątroba

Od pięciu lat zawodowo zajmuję się importem – głównie z Chin. Przez ten czas nauczyłam się bardzo dużo nt. robienia interesów z Chińczykami. Rzadko zdarza się tak, żeby zamówiony towar dotarł dokładnie taki jak na zamówieniu i w terminie, jaki został potwierdzony przez dostawcę. Mimo tego zakupy w Chinach bardzo się opłacają – pod warunkiem, że pomyłki w towarze i opóźnienia w terminie nie kosztują nas więcej, niż to ile zyskamy.

Dla przykładu opowiem starą historię, która przytrafiła mi się, kiedy to zamówiłam towar z Chin – transport: droga morska. Otóż moja znajoma już Chinka, u której kupowałam pewne części (odlewy) pewnego dnia po otrzymaniu mojego zamówienia stwierdziła, że nie może go zrealizować, bo forma odlewnicza już się zużyła i trzebaby zrobić nową – zapłać to zrobimy. Nie podała mi tej informacji wczesniej np. po realizacji ostatniego zamówienia – a muszę zaznaczyć, że forma była moja, bo za nią zapłaciłam na początku współpracy.

Oczywiście od razu zrobiło się małe piekiełko, bo mnie ścigały terminy, Chinka twierdziła, że formę zrobi za jakiś kosmicznie długi czas, groziło mi to, że będę musiała ściągnąć dostawę drogą lotniczą – a to dla moich części ogromny koszt, a i tak spóźnię się z dostawą do moich klientów. Tak więc koszty ogromne i obawa, że stracę klientów.

Po moich telefonach, mailach i faksach w których tłumaczyłam, nalegałam, groziłam i prosiłam udało się skrócić maksymalnie czas zrobienia nowych form i dojść do kompromisu w sprawie kosztu transportu lotniczego. Dostawa ta kosztowała mnie wiele nerwów, na szczęście udało się dotrzymać umów z klientami.

Takie właśnie sytuacje dają jednak super nauczki na przyszłość i jedno jest pewne, że w przypadku zlecenia produkcji formy w Chinach a poźniej produkcji części z tejże formy już nie zaskoczy i nie zaskakuje mnie wiadomość, że forma zużyta i nie wyprodukujemy; płać za formę drugi raz to ci zrobimy. Jestem juz na to doskonale przygotowana.

Chińczycy, z którymi współpracuję mają to do siebie, że np. potwierdzają termin realizacji zamówienia i sobie produkują. Kiedy zrobią to zrobią. Rzadko kiedy starają się zrobić wysyłkę w terminie. Czasem robią za późno, czasem za wcześnie. Trzeba ciągle monitować produkcję i trzymać rękę na pulsie – wtedy wszystko musi być OK.

Michał Telesz

Mam na imię Michał. Moją przygodę z importem różnych rzeczy z Chin rozpocząłem 4 lata temu. Na początku zacząłem sprowadzać do Polski aparaty cyfrowe. Po jakimś czasie okazało się, że aparaty sprzedawały się bardzo szybko, więc chciałem zacząć sprzedawać jeszcze inne rzeczy.

Wtedy wpadłem na pomysł, aby importować także radia i głośniki samochodowe oraz przenośne odtwarzacze DVD. Wszystkie przedmioty, jakie sprowadzałem sprzedawałem na aukcjach internetowych. To był bardzo dobry pomysł. W Polsce dużo osób chce kupić tani aparat czy radio samochodowe. Nie patrzą na to, aby sprzęt który kupują był drogiej firmy. To, że jakaś firma ma drogi sprzęt, nie oznacza, że jest on najlepszy. Często sprzęt z Chin okazuje się lepszy. Aukcje internetowe codziennie odwiedza wiele tysięcy osób, dlatego wybrałem właśnie ten sposób sprzedaży. Wystarczyło dodać na akcję zdjęcia oraz dokładny opis. Sprzęt sprzedawał się w bardzo szybkim tempie.

Importowałem towar z Chin w coraz większych ilościach, ponieważ się to opłacało. Mimo, iż do ceny sprzętu zakupionego przeze mnie musiałem doliczyć jeszcze cenę za transport to i tak na tym zarabiałem.

Teraz, gdy na polskim rynku jest coraz więcej sprzętu importowanego z Chin trochę ograniczyłem swoją sprzedaż. Nie oznacza to jednak, że już mi się to nie opłaca, bo tak nie jest. Zarobki nie są już tak wysokie jak 4 lata temu, ale i tak można na tym dobrze zarobić. Wystarczy się postarać, ponieważ jako sprzedający rzeczy z importu już 4 lata mam większe doświadczenie oraz wiele pozytywnych opinii od kupujących. Ci, którzy chcą dopiero zacząć coś importować muszą posiadać jakąś wiedzę na ten temat.

Wszystkim, którzy chcieli by zacząć swoją przygodę z importem zachęcam, ponieważ na początek można importować rzeczy z Chin w małych ilościach. Dopiero wtedy, gdy poczujemy, że nam to wychodzi sprowadzajmy więcej przedmiotów.  Myślę, że chociaż trochę zachęciłem Was do rozpoczęcia wspaniałej przygody jaką jest import.

Przedsiębiorca uzyskał subwencję finansową w ramach programu rządowego "Tarcza Finansowa Polskiego Funduszu Rozwoju dla Mikro, Małych i Średnich Firm", udzieloną przez PFR SA.

Zamów darmową konsultację
z ekspertem BigChina!

Masz pytania dotyczące importu z Chin do Polski? Możemy Ci pomóc!
Nasz specjalista skontaktuje się z Tobą i udzieli wszystkich potrzebnych informacji.

W trakcie niezobowiązującej rozmowy telefonicznej możesz dowiedzieć się:

Wypełnij formularz, a skontaktujemy się z Tobą w ciągu maksymalnie 24h.